czwartek, 8 marca 2012

66- "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki", Mario Vargas Llosa

wydana przez Znak
Moje poprzednie doświadczenie z twórczością Llosy wspominam raczej negatywnie- próbowałam przebrnąć przez "Zielony dom" i, pomimo najszczerszych chęci, nie dałam rady. Ale "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" przeczytałam jednym tchem, chwilami kosztem nauki do egzaminu. Co za książka!

W pierwszym momencie powieść skojarzyła mi się z "Miłością w czasach zarazy"- tylko dlatego, że w obu występuje wątek niegasnącej, mimo upływu lat, miłości. Jednak historia Llosy o wiele bardziej zapadła mi w pamięć, może dlatego, że jest tak "mocna", niekiedy wstrząsająca, a przy tym tak ciekawa (nie tylko ze względu na główny wątek, ale również na tło, jakie stanowią przemiany polityczne w Peru czy opisy codzienności w Paryżu).

Bohater "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki" to Peruwiańczyk, który w szkole podstawowej zakochuje się w swojej rówieśnicy i jest tej miłości wierny przez całe późniejsze życie. Jego wybranka, niegrzeczna dziewczynka, bawi się z nim, uwodzi, kusi- i zawsze porzuca. Para odnajduje się i gubi w kolejnych państwach świata, daje sobie ból i czułość. Chociaż oboje mają skrajnie różne pragnienia- on chce mieszkać z nią w Paryżu, ona- żyć dostatnio, bez względu na to, z kim, gdzie i za jaką cenę- łączy ich więź, której nie rozumieją i nie potrafią (a może nie chcą) zerwać.

Powieść Llosy to jedna z najlepszych książek, jaki ostatnio czytałam. Dawno już nie czułam się tak zaangażowana w lekturę, z taką intensywnością nie przeżywałam kolejnych scen. Momentami piękna, częściej przykra, historia Ricardo i niegrzecznej dziewczynki pochłaniała całą moja uwagę; opowiadałam ją kolejnym osobom, chcąc podzielić się emocjami i szerzyć dobrą nowinę- że dobre książki są wśród nas.

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że Szelmostwa się spodobały i zapraszam na stronę o pisarzu www.llosa.eu.

    OdpowiedzUsuń