czwartek, 6 września 2012

"Pomnik cesarzowej Achai t.1", Andrzej Ziemiański

wydana przez Fabrykę Słów
Lubię cykl książek o Achai. Nawet bardzo, chociaż może nie jest to literatura najwyższych lotów. Ale komu to przeszkadza, jeśli znakomicie się bawię, czytając każdy kolejny tom?

"Pomnik cesarzowej Achai" nie stanowi prostej kontynuacji "Achai". Owszem, znajdujemy w niej nawiązania do wcześniejszych powieści Ziemińskiego, zgadza się też świat przedstawiony (co za archaiczne określenie! nie używałam go chyba od czasów liceum), ale już nie czas - akcja rozgrywa się tysiąc lat po upadku Cesarstwa. Dodatkowo, poza wojskiem Imperium, bohaterami są też żołnierze Rzeczypospolitej...

Kai to młoda uczennica szkoły magii, wysłana z misją na wyprawę wotywną. W trakcie rejsu w pobliżu Gór Bogów, statek, którym podróżuje, zostaje całkowicie zniszczony przez... polską łódź podwodną. Dziewczyna zostaje przyjęta na pokład przez zdezorientowanych marynarzy, którym jakimś cudem udało się przepłynąć pod niezdobytymi wcześniej górami. Znajdują się w całkiem nowym świecie, gdzie na porządku dziennym są wojny, prowadzone przez składającą się wyłącznie z kobiet armię, ataki potworów widzących w ciemności oraz czary.

Tymczasem Shen zaciąga się do wojska i trafia do elitarnego oddziału specjalnego. Razem z koleżankami zostaje wysłana w środek Doliny Sait, strategicznego dla Imperium miejsca, okupowanego przez potwory. Żadna z żołnierzy nie zna celu misji, trudno też doszukać się jej sensu. W lesie giną kolejne, niedoświadczone dziewczyny, a Shen otrzymuje dziwne znaki od amuletu, który dostała w prezencie od poznanej przypadkowo, młodej czarownicy. Przedmiot prowadzi nową właścicielkę w stronę swojej twórczyni, co zaowocuje międzynarodowym spotkaniem.

Ziemiański pisze w bardzo charakterystyczny, trudny do pomylenia sposób. Obcy jest mu subtelny język, nie szczędzi za to przekleństw - ale w świecie armii takie wyrażenia nie rażą, tylko wydają się naturalne. Pierwszy tom powieści kipi akcją, nie sposób się w trakcie jego czytania nudzić. Po skończeniu książki od razu miałam ochotę na więcej - niestety, będę musiała poczekać na wydanie kolejnych części.Oby nie trwało to zbyt długo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz