niedziela, 12 maja 2013

"Sielanka po bretońsku. W krainie Celtów, magii i cydru", Jochen Schmidt

Wydawnictwo Dolnośląskie
"Nie wiem, w jakim stopniu poznałem i zrozumiałem Bretanię. Czy istnieje jakaś jedna, właściwa metoda odkrywania nieznanego regionu? Równie dobrze można by było zatrzymać się na dwa miesiące w jednym miejscu i czekać na to, co się wydarzy." Na szczęście dla czytelników, Jochen Schmidt postanowił nie zdawać się na łut szczęścia, tylko szukać przygód na własną rękę. Gdyby został na kilka tygodni w Breście, "Sielanka po bretońsku" pewnie by nie powstała, a ja nie dowiedziałabym się niczego na temat Bretanii, krainy owianej tajemnicą.

O tej części Francji niewiele się słyszy. Większość osób kojarzy bretońskie tańce i muzykę, a polscy bywalcy stołówek również fasolkę po bretońsku, która zapewne nic wspólnego z Bretanią nie ma. Z relacji Jochena Schmidta dowiemy się, że Bretończycy są dumni ze znajdującego się na ich ziemiach miejsca pochówku Merlina, namiętnie grają w bule, na każdym kroku potykają się o menhiry i coraz mniej chętnie mówią w swoim języku.

Autor książki jest wyraźnie w Bretanii zakochany, ale mam wrażenie, że nie do końca potrafi swoją miłością zarazić czytelników. "Sielankę po bretońsku" czytało mi się dosyć kiepsko, chociaż sam region wydał mi się bardzo interesujący. Współczesność pomieszana z wciąż żywymi mitami, cydr, ciekawa architektura i piękne krajobrazy - to miejsce musi być warte zobaczenia. Lektura jako taka mnie nie zachwyciła, ale wzbudziła we mnie głód podróżowania, wybrania się do deszczowej, nadmorskiej krainy pełnej wrzosowisk, starych domków i wałęsających się pod nogami chochlików. Dopisuję zatem Bretanię do listy krain, które chciałabym zwiedzić, a książkę odkładam na półkę - może nie zauroczona, ale zainspirowana.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się z Twoją opinią odnośnie książki, więc jeśli masz ochotę na inspirację połączoną z odczuciem tęsknoty do kraju, którego się nigdy nie widziało, polecam książkę "Bretania tajemnicza" - napisaną przez Polkę Ewę Houee, zamieszkującą Bretanię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, postaram się ją znaleźć i przeczytam z przyjemnością. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń