wtorek, 3 kwietnia 2012

69- "Instynkt zabójcy", Joseph Finder

wydana przez wydawnictwo Albatros
Okazało się, że można napisać dobrą powieść sensacyjną, w której nie roi się od wybuchów, pościgów i strzałów, a akcja jest osadzona nie w szeregach członków służby wywiadowczej albo wojska, ale w przeciętnej korporacji. Dowiódł tego Joseph Finder, autor "Instynktu zabójcy", naprawdę zręcznie skonstruowanego "thrillera korporacyjnego".

Jason Steadman jest sprzedawcą w dużej firmie zajmującej się handlem telewizorami plazmowymi. Wiedzie ustabilizowane, pozbawione większych podniet życie, zadowolony ze swojej posady i towarzystwa pięknej żony. Pewnego dnia poznaje Kurta Semko, byłego członka Sił Specjalnych i załatwia mu pracę w ochronie.
Kiedy zwalnia się etat menadżera, Jason, namawiany przez żonę, postanawia ubiegać się o to stanowisko. Brakuje mu wprawdzie potrzebnej w korporacyjnych rozgrywkach brutalności, ale jego rywali zaczynają spotykać nieszczęśliwe wypadki i mężczyzna zdobywa posadę. Jednocześnie orientuje się, że Kurt jest w stanie zrobić wszystko, aby pomóc przyjacielowi w osiągnięciu jego celów, często posuwając się do użycia środków znanych jedynie komandosom. Dopóki Semko uważa Jasona za sprzymierzeńca, jego działania mogą budzić najwyżej opory natury etycznej, jednak kiedy Steadman zaczyna głośno wyrażać sprzeciw, zyskuje sobie bardzo niebezpiecznego wroga. Rozpoczyna się rozgrywka, w której nagrodą jest nie tylko utrzymanie pracy, ale również życie.

"Instynkt zabójcy" to inteligentna, dobrze napisana powieść, o oryginalnej fabule. Miło było dla odmiany zagłębić się nie w amazońskiej dżungli (czy lasach Zachodniej Wirginii), ale w gąszczu korporacyjnych układów, towarzysząc nie umazanym błotem komandosom, a o wiele niebezpieczniejszym, bo trudnym do rozpoznania w eleganckich garniturach, zabójcom. Każdemu, kto lubi dreszczyk emocji, ale niepodszyty kiczem, gorąco polecam książkę Josepha Findera.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz