sobota, 21 czerwca 2014

"Moja Trójka", Bartosz Janiszewski

Wydawnictwo Zona Zero
Słuchanie Programu Trzeciego Polskiego Radia jest dla mnie naturalne jak oddychanie. Ta stacja towarzyszy mi od dzieciństwa, bo wierni jej byli (i nadal są) moi dziadkowie i rodzice. Kiedy zaczęłam mieszkać sama, dźwięki Trójki zagościły w kolejnych wynajmowanych pokojach, sprawiając, że nie czułam się samotna, bo miałam przy sobie znajome głosy i ulubione audycje. Podobne doświadczenia dzieli wielu słuchaczy, a jednym z nich jest Bartosz Janiszewski, autor książki, którą z radością wypożyczyłam z biblioteki.

"Moja Trójka" to przegląd faktów dotyczących stacji radiowej, pomieszanych z anegdotami, dowcipami, zabawnymi historiami z codziennego życia dziennikarzy i realizatorów. To opowieść o tym, jak robi się radio, kto siedzi przy mikrofonie, a kto przy odbiornikach radiowych. Bartosz Janiszewski napisał książkę dla takich jak on wielbicieli Programu Trzeciego, którzy zastanawiali się, jak wygląda tworzenie listy przebojów, w jakich okolicznościach powstały świąteczne licytacje, itd. Stworzył tom zabawny, ciepły i bardzo, bardzo ciekawy.

Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, z których każdy dotyczy innego tematu: jest więc część o słuchaczach, o muzyce czy o głosach w mikrofonach. Do tego gdzieniegdzie pojawiają się historie o napadach na amerykańskie banki, które można usłyszeć na antenie w rozmowach między Markiem Wałkuskim a Kubą Strzyczkowskim - uwielbiam te anegdoty, zawsze absurdalne, zabawne również wtedy, gdy się je czyta.

Ponieważ Trójka często towarzyszy mi w ciągu dnia, gdy zajmuję się gotowaniem, nauką czy lekturą  właśnie, pochłaniałam "Moją Trójkę" przy dźwiękach płynących z radioodbiornika. Zabawnie czytało się o Marku Niedźwiedzkim, słysząc jego głos - ale dzięki temu książka zyskiwała nową jakość. Jednak i bez takiego "wspomagania" opowieść bardzo mi się podobała, nie tylko z uwagi na poruszany w niej temat, ale i dlatego, że jest po prostu dobrze napisana - lekko, dowcipnie i pogodnie. Czytelnik może poczuć, że autor naprawdę kocha radio i chce się swoją miłością dzielić z innymi. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz