wydawnictwo Znak |
Pewnie bym tej pozycji nie kupiła, ale udało mi się ją pożyczyć od mojego najlepszego ostatnio źródła nowości (dzięki, R.!). I całe szczęście!
Obok książek podróżniczych/reportaży, powieści obyczajowe są moim ulubionym gatunkiem. Mało który autor potrafi pisać o codziennych wydarzeniach z wystarczającym polotem i, hmm, uczuciem, tak, żeby wywołać w czytelniku wszelkie możliwe emocje. J. K. Rowling zdecydowanie stanęła na wysokości zadania:
płynność języka, wartkość akcji i ciekawi bohaterowie - cechy, które znamy z serii o Harrym Potterze - to wszystko znalazłam w jej najnowszej książce.
"Trafny wybór" to powieść o mieszkańcach brytyjskiego miasteczka. Kiedy umiera jeden z radnych, rozpoczyna się walka o jego stanowisko, tych bardziej zajadła, że rada ma wkrótce przegłosować odłączenie dzielnicy Fields od miasta. W rejonie tym nie brakuje narkomanów, prostytutek i wszelkiego rodzaju społecznego elementu. W jednym z rozpadających się domów mieszka Krystal - agresywna dziewczyna, córka uzależnionej od heroiny Terri. Całą rodziną zajmuje się opieka społeczna, a jej postępy mają być dowodem na celowość utrzymania kliniki odwykowej i nadzieję na resocjalizację. Niestety, rzeczywistość nie jest idealna, a podopiecznym niełatwo dostosować się do zaleceń.
Śmierć Barry'ego Fairbrothera zmienia nie tylko układ sił w radzie miejskiej, ale bezpośrednio wpływa na sytuację jego rodziny, przyjaciół (na jaw wychodzą skrywane uczucia i urazy), a także na życie Krystal. Dziewczyna należała do trenowanej przez radnego osady wioślarskiej, która stanowiła jej łącznik z normalnością i rówieśnikami. Pozbawiona tej odskoczni, nastolatka nie potrafi poradzić sobie z otaczającym ją światem.
Problemy z adaptacją w nowym środowisku, okrucieństwo, tęsknota za bliskością - na tym skupiła się autorka. Jej książka nie należy do pogodnych, przeciwnie, nie brakuje w niej śmierci, zdrad i frustracji. Rowling umiejętnie oddaje duszną atmosferę małego miasteczka i okazuje się być wnikliwą obserwatorką ludzkiej natury.
W trakcie czytania zdarzyło mi się głośno śmiać, ale i rozpłakać, więc powieść zdecydowanie mi się podobała. Trochę irytował mnie nadmiar przymiotników - ale po pewnym czasie przestałam to zauważać i po prostu cieszyłam się lekturą.
Z czystym sumieniem mogę polecić "Trafny wybór" i pozostaje mi tylko przyznać się do błędu - nie doceniłam talentu autorki.
musze przyznac ze ta ksiazka wywołała we mnie sprzeczne uczucia. Spodziewalam sie czegos 'Harrowo Potterowego' a okazala sie czyms zupelnie innym, nie lepszym nie gorszym, ale innym! Nie wciagnela mnie od pierwszej kartki, ale postanowilam sie zmusic i czytac... i gdzies w polowie tak mnie do siebie przekonala, ze nie moglam sie oderwac! jest super! :)
OdpowiedzUsuń