poniedziałek, 12 grudnia 2011

47- "Smak świeżych malin", Izabela Sowa

Wydana przez Prószyński i S-ka
Ostatnio w Poznaniu mamy prawdziwy wysyp akcji, podczas których można wymieniać książki- i świetnie! Myślę, że takich wydarzeń nigdy za wiele, chociaż na trzecie trudno mi było znaleźć cokolwiek, czego mogłabym się pozbyć. W końcu coś wyszperałam i, w zamian za nietrafiony prezent, przyniosłam do domu dwie powieści Sowy. Miałam kiedyś cały ich komplet, ale niestety którejś z koleżanek tak się spodobały, że mi ich nie zwróciła. Trudno, na szczęście w pewien sposób je odzyskałam (brakuje mi jeszcze "Herbatników z jagodami").

"Smak świeżych malin" to pierwsza z serii trzech "owocowych", powiązanych ze sobą, książek Izabeli Sowy. Główna bohaterka, Malina, studiuje zarządzanie na jednej z krakowskich uczelni, zmaga się ze "smokiem diety" i szuka miłości. Ot, kolejna babska historia, ktoś mógłby powiedzieć. Niby tak, ale powieść ma w sobie jakieś wyjątkowe ciepło i nie razi tanim sentymentalizmem. Sowa pisze dowcipnie, przekornie, z ironią. Z bohaterami można się utożsamić, ale jednocześnie są oni świeży, nie powielają dobrze znanych schematów.

Lubię wracać do fragmentów tej książki, kiedy mam gorszy dzień i potrzebuję pociechy. Farmaceutyczne eksperymenty Maliny, jej perypetie związane ze zmianą mieszkania i wróżby zakręconej babci- to wszystko poprawia mi humor nie gorzej niż tabliczka czekolady. A o ile to tańsze i lepsze dla talii!
Dziękuję Pani, Pani Izabelo, za stworzenie takiego pocieszacza!

A organizatorom akcji "Przytargaj książki" dziękuję za umożliwienie mi odzyskania tej książki i zdobycia kolejnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz