niedziela, 1 stycznia 2012

53- "Latarnik", Camilla Lackberg

Wydana przez Wydawnictwo Czarna Owca
Witaj, nowy roku! Pierwszy dzień stycznia bywa trudny do przetrwania, ale istnieją rzeczy, które potrafią go uprzyjemnić. Zdecydowanie należy do nich miła lektura, Top Wszechczasów w radiowej Trójce i góra słodyczy pod ręką.

Jeśli mowa o idealnej na taką okazję książce, to na samym szczycie mojej listy znajdują się kryminały, zwłaszcza skandynawskie . Nic tak nie odpręża, jak dobre morderstwo, prawda? Szczególnie, jeśli czyta się o nim przy kozie (piecyku, nie zwierzaku), z kubkiem herbaty/kawy/kolejnej herbaty i puszką świątecznych pierników pod ręką. W takich warunkach można zagłębić się w tajemnice zbrodni.

W "Latarniku" nie zmieniają się ani postaci, ani miejsca znane czytelnikom z poprzednich tomów kryminalnej serii pióra Camilli Lackberg. Pojawiają się policjanci z posterunku w Tanumshede, których traktuję niemal jak dobrych znajomych, a także wybrzeża Fjallbacki, gdzie spędziłam tegoroczne wakacje. Ta powtarzalność sprawiła, że w akcję książki zagłębiłam się natychmiast, od pierwszych stron, nie musząc poznawać wielu nowych bohaterów czy miejscowości.

W tej części sagi na terenie działań policji z Tanumshede zostaje zamordowany mężczyzna, który po dotkliwym pobiciu wraca z Gotteborga do rodzinnej Fjallbacki. W trakcie śledztwa na jaw wychodzą jego powiązania z kobietą, która niedawno przyjechała na należącą do jej rodziny Wyspę Duchów, w cieniu stojącej na niej latarni morskiej starając się zapomnieć o przeszłości. Co łączy tych dwoje?

"Latarnik" wydał mi się, jak na Camillę Lackberg, wyjatkowo "kryminalnym" kryminałem- autorka bardziej skupiła się w nim na samej zagadce, niż na tle społecznym. Oczywiście w książce nie brakuje wątków rodzinnych, często tragicznych- ale są one zepchnięte na dalszy plan. A może to tylko wrażenie, spotęgowane przez szczególne okoliczności- zmęczonemu umysłowi łatwiej przyswoić oczywiste fakty, nie zagłębiając się w niuanse.
Tak czy siak, jako lek na całe zło pierwszego stycznia, "Latarnik" znakomicie się sprawdził.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz