środa, 29 sierpnia 2012

"Głodne kawałki, czyli musztarda przed obiadem. Kill grill 2", Anthony Bourdain

wydana przez W.A.B.
Jest dwóch znanych z telewizji kucharzy, których bezkrytycznie uwielbiam: Gordon Ramsay i Anthony Bourdain (Jamie Oliver też należy do moich ulubieńców, ale nie szaleję na jego punkcie). Tego pierwszego podziwiam za haryzmę i brytyjski urok, drugiego za odwagę graniczącą z głupotą i cięty język. Myślę, że są to jedne z niewielu osób, w których towarzystwie zjadłabym najdziwniejsze, najbardziej ohydne potrawy, włączając w to różne części ciała rzadkich zwierząt, i jeszcze bym im za to podziękowała.

"Głodne kawałki" mają w polskim podtytule dopisek "kill grill 2", chociaż w rzeczywistości z "Restauracją od kuchni" łączy je tylko osoba autora. Stanowią one zbiór esejów, wydanych w różnych brytyjskich i amerykańskich czasopismach, a ich tematyka jest szeroko związana z pojęciem kuchni, gotowania, ale i podróży czy osobistych upodobań Bourdaina.

Z książki dowiemy się, gdzie można najlepiej zjeść w Nowym Jorku, Nowym Orleanie czy Singapurze i jakie są trendy w restauracjach (informacje, delikatnie mówiąc, nieaktualne; w Stanach zbiór esejów był wydany w 2006 roku). Poznamy poglady, zazwyczaj bardzo zdecydowane, autora na temat klasycznej kuchni francuskiej i jego ulubione bary sushi. Bourdain bezlitośnie rozprawia się z "celebrity chefs", kpiąc z ich obecności w każdej sferze medialnego życia, ale przyznaje też, że sam od lat nie pracuje jako szef kuchni, bo zajmuje się głównie promocjami książek  i kręceniem programów podróżniczo-kulinarnych.

W "Głodnych kawałkach" znajdziemy ironiczne spojrzenie na krytyków kulinarnych, pełną humoru opowieść o zamiłowaniu autora do zorganizowanej przestępczości i wiele innych smakowitych kąsków, dobrze przyprawionych niewyszukanym słownictwem. Za to właśnie tak kocham Bourdaina: za dystans do siebie (chociaż zabarwiony samozadowoleniem), nieprzebieranie w słowach i ogromną ciekawość świata i smaków, o których potrafi pisać jak nikt inny - do tego stopnia dobrze, że ślinka cieknie mi przy czytaniu opisów jakiejś obrzydliwej potrawki ze świńskich ryjów i racic. Dziwne, ale prawdziwe.

2 komentarze:

  1. I'll have to take a look at this. I love your description of AB,"courage bordering on stupidity and sharp tongue." It sums him up perfectly!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Thanks! I strongly recommend this book, it's great! I think I'll buy another one today.

    OdpowiedzUsuń