niedziela, 4 września 2011

18- "Eiger wyśniony"

Kocham góry. Chciałabym kiedyś mieszkać na południu Polski, w miejscu, skąd można w krótkim czasie dotrzeć na szlak i po prostu pójść w górę. Myślę jednak o Beskidzie, Bieszczadach, może Karkonoszach- tam bywałam, zeszłam sporo kilometrów. Nigdy za to, co dosyć dziwne, nie dotarłam w Tatry, chociaż perspektywa zdobycia wysokich gór bardzo mnie pociąga. Kiedyś w końcu tam pojadę, a na razie zadowalam się czytaniem o cudzych wyprawach i bohaterach wspinaczki.

W książce "Eiger wyśniony" wielkich ludzi i niesamowitych wypraw nie brakuje. Jon Krakauer, autor "Wszystko za Everest", opisuje w niej historie wielu sław alpinizmu. Pisze m.in. o twórcy boulderingu, Johnie Gillu, o Kukuczce, o fascynacie kanionów, Ricku Fisherze. Wspomina szczególnie tragiczne sezony w historii wejść na K2 i własne zmagania z młodzieńczymi marzeniami o zdobyciu alaskijskiej góry Devil's Thumb.

Od lektury naprawdę trudno się oderwać. Krótkie rozdziały są napisane sprawnie, opisy gór sugestywne. Szczgólnie spodobał mi się zabawny fragment mówiący o nudzie panującej w namiotach podczas załamań pogody.

Wydana przez Wydawnictwo Myfly
"Eiger wyśniony" należy do serii "360 stopni- człowiek na krawędzi", którą jestem zachwycona (mam też tom XIV, "Wyprawę szaleńców" Petera Nicholsa). Książki kojarzą mi się z notesami podróżnika, są niewielkie i opasane gumką. Co ważne, zdjęcia w środku są wklejane, a każdy tom ma miejsce na notatki i dodatkowy arkusz z mapą, planem, itp. Według mnie idealnie nadają się na prezent dla miłośnika podróży i adrenaliny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz